Мертві ідоли та Живий Бог Ізраїля
1 Похитнувся Бел, нахилився Нево , адже їхні різьблені ідоли покладені на хребти в’ючних тварин. Тих, яких раніше ви самі носили, тепер несуть утомлені тварини.
2 Вони хиляться, падають разом на коліна, оскільки не спромоглись врятувати тих, що їх носили, бо самі потрапили в полон.
3 Послухайте Мене, нащадки Якова, і весь залишок роду Ізраїля, – ті, кого Я носив від народження і кого Я виховував від материнського лона!
4 Я залишаюсь Тим Самим до вашого похилого віку, – й до сивини носитиму вас. Я створив і носитиму далі, буду підтримувати і рятувати.
5 До кого ви Мене уподібните і хто Мені рівня? З ким зрівняєте, щоб ми й справді були схожі?
6 Висипають золото з мішечка і важать срібло на вазі, наймають майстра-золотаря, аби він зробив їм бога, після чого вони падають перед ідолом долілиць, поклоняючись йому.
7 Беруть його на плечі, носять його, або ставлять його, і він стоїть й не зрушиться зі свого місця. Як би до нього не кричали, він не відповість і не врятує нікого від жодного лиха.
8 Пам’ятайте про це і визнайте провину, – прийміть це до серця, відступники!
9 Згадайте минуле, від давніх-давен, що Я є Богом, і немає іншого Бога, рівного Мені.
10 Я від початку провіщав те, що мало статись, наперед те, чого ще не відбулося. Я кажу: Мій задум здійсниться, і все, що Мені до вподоби, Я виконаю.
11 Я кличу хижого птаха зі сходу, – з далекої країни мужа – виконавця Моїх задумів. Що Я сказав, те здійсню, що задумав, виконаю.
12 Послухайте Мене, ви, затяті серцем, далекі від праведності!
13 Я наблизив Мою справедливість, – і вона зовсім недалеко, – Моє спасіння не забариться. Я дам Сіонові спасіння, поверну Ізраїлеві Мою славу.
1 Zachwiał się Bel, chyli się Nebo!
Ich bałwany znalazły się na grzbiecie zwierząt i bydła;
dawniej obnoszone przez was w pochodach,
a teraz włożone jako brzemię na zmęczone juczne bydło.
2 Pochylają się i uginają w kolanach wszystkie,
nie mogą uchronić ładunku;
one zaś same dostały się do niewoli.
3 Słuchajcie mnie, domu Jakuba
i cała resztko domu Izraela,
których noszę od urodzenia,
których piastuję od poczęcia!
4 Pozostanę ten sam aż do waszej starości
i aż do lat sędziwych będę was nosił;
Ja to uczyniłem i Ja będę nosił,
i Ja będę dźwigał i ratował.
5 Z kim mnie porównacie i z kim zestawicie
albo do kogo upodobnicie, abyśmy byli sobie równi?
6 Wysypują złoto z worka, a srebro ważą na szalach,
wynajmują złotnika, aby z tego zrobił bożka,
przed którym się pochylają i któremu pokłon oddają.
7 Biorą go na ramiona, noszą go i stawiają na swoim miejscu,
gdzie stoi i skąd się nie rusza,
a gdy się woła do niego, nie odpowiada,
nikogo nie może wyrwać z jego niedoli.
8 Pamiętajcie o tym i przyznajcie się do winy,
weźcie to do serca, wy odstępcy!
9 Wspomnijcie na sprawy dawne, odwieczne,
że Ja jestem Bogiem i nie ma innego,
jestem Bogiem i niema takiego jak Ja.
10 Ja od początku zwiastowałem to, co będzie,
i z dawna to, co jeszcze się nie stało.
Ja wypowiadam swój zamysł, i spełnia się on,
i dokonuję wszystkiego, czego chcę.
11 Przywołuję ze Wschodu ptaka drapieżnego,
a z ziemi dalekiej męża, który wykona mój zamysł;
jak powiedziałem, tak to wykonuję,
jak postanowiłem, tak to czynię.
12 Słuchajcie mnie, wy, ludzie zwątpiałego serca,
którzy jesteście dalecy od sprawiedliwości.
13 Przybliżyłem moją, sprawiedliwość, już nie jest daleko,
a moje zbawienie nie odwlecze się.
I udzielę na Syjonie zbawienia Izraelowi, chwale mojej.