The Complaint of Someone in Trouble
1 I praise you, God; don't remain silent!
2 Wicked people and liars have attacked me.
They tell lies about me,
3 and they say evil things about me,
attacking me for no reason.
4 They oppose me, even though I love them
and have prayed for them.
5 They pay me back evil for good
and hatred for love.

6 Choose some corrupt judge to try my enemy,
and let one of his own enemies accuse him.
7 May he be tried and found guilty;
may even his prayer be considered a crime!
8 May his life soon be ended;
may someone else take his job!
9 May his children become orphans,
and his wife a widow!
10 May his children be homeless beggars;
may they be driven from the ruins they live in!
11 May his creditors take away all his property,
and may strangers get everything he worked for.
12 May no one ever be kind to him
or care for the orphans he leaves behind.
13 May all his descendants die,
and may his name be forgotten in the next generation.
14 May the Lord remember the evil of his ancestors
and never forgive his mother's sins.
15 May the Lord always remember their sins,
but may they themselves be completely forgotten!

16 That man never thought of being kind;
he persecuted and killed
the poor, the needy, and the helpless.
17 He loved to curse—may he be cursed!
He hated to give blessings—may no one bless him!
18 He cursed as naturally as he dressed himself;
may his own curses soak into his body like water
and into his bones like oil!
19 May they cover him like clothes
and always be around him like a belt!

20 Lord, punish my enemies in that way—
those who say such evil things against me!
21 But my Sovereign Lord, help me as you have promised,
and rescue me because of the goodness of your love.
22 I am poor and needy;
I am hurt to the depths of my heart.
23 Like an evening shadow I am about to vanish;
I am blown away like an insect.
24 My knees are weak from lack of food;
I am nothing but skin and bones.
25 When people see me, they laugh at me;
they shake their heads in scorn.

26 Help me, O Lord my God;
because of your constant love, save me!
27 Make my enemies know
that you are the one who saves me.
28 They may curse me, but you will bless me.
May my persecutors be defeated,
and may I, your servant, be glad.
29 May my enemies be covered with disgrace;
may they wear their shame like a robe.

30 I will give loud thanks to the Lord;
I will praise him in the assembly of the people,
31 because he defends the poor
and saves them from those who condemn them to death.
O karę dla okrutnego wroga
1 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawidowy.
Boże chwały mojej, nie milcz,
2 Bo otworzyły się przeciwko mnie
Usta bezbożne i zdradliwe.
Mówią przeciwko mnie językiem kłamliwym!
3 Słowami nienawistnymi otaczają mnie
I zwalczają mnie bez przyczyny.
4 Oskarżają mnie za miłość moją,
Chociaż ja się za nich modlę.
5 Oddają mi złem za dobre,
A nienawidzą za miłość moją.
6 Wyznacz mu na wroga bezbożnika,
A oskarżyciel niech stanie po jego prawicy!
7 Gdy sądzić go będą, niech wyjdzie skazany,
A modlitwa jego niech mu będzie poczytana za grzech!
8 Niech dni jego będą krótkie,
A urząd jego niech inny weźmie!
9 Niech będą sierotami dzieci jego,
A żona jego wdową!
10 Niech się tułają dzieci jego i żebrzą.
Niech będą wypędzone ze swych spustoszonych domów!
11 Niech lichwiarz czyha na całe jego mienie,
A obcy niech rozgrabią owoc jego pracy!
12 Bodajby nie miał nikogo, kto by mu okazał życzliwość,
Ani takiego, kto by się zlitował nad sierotami jego!
13 Potomstwo jego niech będzie skazane na zagładę,
Imię jego niech wygaśnie w drugim pokoleniu!
14 Niech Pan pamięta o winie ojców jego,
A grzech matki jego niechaj nie będzie zgładzony!
15 Niech będą zawsze przed Panem
I niechaj wytępi z ziemi pamięć o nich!
16 Bo nie pamiętał o okazywaniu miłosierdzia,
Ale prześladował nędzarza i biedaka
I człowieka utrapionego chciał zabić.
17 Umiłował przekleństwo — niech ono nań spadnie!
Nie chciał błogosławieństwa — niech będzie dalekie od niego!
18 Przyoblókł się w przekleństwo jak w szatę,
Niech więc wejdzie ono jak woda we wnętrzności jego
I jak oliwa w kości jego!
19 Niech mu ono będzie jak szata, która go okrywa,
I jak pas, który go zawsze opasuje!
20 Taka niech będzie zapłata Pana dla tych, którzy mnie oskarżają
I źle o mnie mówią!
21 Ale Ty, Boże, Panie mój,
Bądź ze mną dla imienia swego,
A że dobra jest łaska twoja,
Wybaw mnie!
22 Bom jest nędzny i biedny,
A serce moje zranione jest we mnie!
23 Niknę jak cień pod wieczór,
Strząsają mnie jak szarańczę.
24 Kolana mi się chwieją od postu,
A ciało me bez tłuszczu wychudło.
25 Stałem się im pośmiewiskiem,
Gdy mnie widzą, kiwają głowami.
26 Wspomóż mnie. Panie, Boże mój,
Wybaw mnie dla łaski swojej!
27 Niechaj poznają, iż to ręka twoja,
Żeś to Ty, Panie, uczynił!
28 Oni przeklinają, lecz Ty błogosław,
Niech będą zawstydzeni przeciwnicy moi,
A sługa twój radować się będzie.
29 Niech okryją się hańbą oskarżyciele moi
I niech się przyodzieją swym wstydem jak płaszczem!
30 Wysławiać będę Pana wielce ustami moimi,
A wobec wielu chwalić go będę,
31 Bo staje po prawicy ubogiego,
Aby go wybawić od tych, którzy go osądzają.