1 Why don't you tear the sky open and come down? The mountains would see you and shake with fear. 2 They would tremble like water boiling over a hot fire. Come and reveal your power to your enemies, and make the nations tremble at your presence! 3 There was a time when you came and did terrifying things that we did not expect; the mountains saw you and shook with fear. 4 No one has ever seen or heard of a God like you, who does such deeds for those who put their hope in him. 5 You welcome those who find joy in doing what is right, those who remember how you want them to live. You were angry with us, but we went on sinning; in spite of your great anger we have continued to do wrong since ancient times. 6 All of us have been sinful; even our best actions are filthy through and through. Because of our sins we are like leaves that wither and are blown away by the wind. 7 No one turns to you in prayer; no one goes to you for help. You have hidden yourself from us and have abandoned us because of our sins.
8 But you are our father, Lord. We are like clay, and you are like the potter. You created us, 9 so do not be too angry with us or hold our sins against us forever. We are your people; be merciful to us. 10 Your sacred cities are like a desert; Jerusalem is a deserted ruin, 11 and our Temple, the sacred and beautiful place where our ancestors praised you, has been destroyed by fire. All the places we loved are in ruins. 12 Lord, are you unmoved by all this? Are you going to do nothing and make us suffer more than we can endure?
Dobroć Pana dla Izraela
1 Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił,
oby przed tobą zatrzęsły się góry —
2 Jak ogień zapala chrust i powoduje, że kipi woda,
oby było objawione twoje imię twoim nieprzyjaciołom,
tak że narody będą drżeć przed tobą,
3 Gdy czynisz dziwne rzeczy, których nie oczekiwaliśmy!
Obyś zstąpił i zatrzęsły się góry przed tobą!
4 Czego od wieków nie słyszano,
czego ucho nie słyszało
I oko nie widziało oprócz ciebie, Boga
działającego dla tego, który go oczekuje.
Modlitwa o łaskę i pomoc
5 Wychodzisz na spotkanie tych, którzy czynią sprawiedliwość
i o twoich drogach pamiętają.
Oto Ty gniewałeś się, bo grzeszyliśmy przeciwko tobie,
od dawna w grzechach i w odstępstwie.
6 I wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste,
a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona,
wszyscy więdniemy jak liść,
a nasze przewinienia porywają nas jak wiatr.
7 I nie ma nikogo, kto by wzywał twojego imienia,
kwapił się do uchwycenia się ciebie,
gdyż zakryłeś swoje oblicze przed nami
i oddałeś nas w moc naszych grzechów.
8 Lecz teraz, Panie, Ty jesteś naszym Ojcem,
my jesteśmy gliną, a Ty naszym Stwórcą i wszyscyśmy dziełem twoich rąk!
9 Nie gniewaj się, Panie, zanadto i nie pomnij winy na wieki!
Ach! Spojrzyj, że my wszyscy jesteśmy twoim ludem.
10 Święte twoje miasta stały się pustynią,
Syjon stał się pustynią, Jeruzalem pustkowiem.
11 Święty, wspaniały nasz przybytek,
w którym chwalili cię nasi ojcowie,
stał się pastwą ognia, a wszystko co było naszą rozkoszą leży w gruzach!
12 Czy wobec tego staniesz na uboczu, Panie,
czy będziesz milczał i bardzo nas upokorzysz?