PSALM 11 [10]
Modlitwa niewzruszonej ufności
1 Przewodnikowi chóru. Dawida.
Zaufałem Panu, więc jak możecie mi mówić,
bym w góry jak ptak odleciał,
2 bo bezbożni napinają łuki
i do cięciwy przykładają strzały,
aby w ciemności razić prawych sercem.
3 Gdy walą się fundamenty,
co może zrobić sprawiedliwy?
4 Pan jest w swojej świętej świątyni,
Pan ma swój tron na niebiosach,
oczy Jego patrzą,
Jego wzrok przenika ludzi.
5 Pan doświadcza sprawiedliwego i bezbożnego,
nienawidzi tego, który kocha przemoc.
6 Na bezbożnych zsyła deszcz rozżarzonych węgli i siarki,
i wiatr ognisty jest ich przeznaczeniem.
7 Pan bowiem jest sprawiedliwy, kocha sprawiedliwość,
prawi zobaczą Jego oblicze.
© 2018-2022 Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa