Zapowiedź pokonania ludów Kanaanu
1 Słuchaj, Izraelu! Ty przekroczysz dziś Jordan, aby wejść i podbić narody większe i potężniejsze od ciebie, i zdobędziesz miasta wielkie i obwarowane aż pod niebiosa;
2 Pokonasz wielki i rosły lud, Anakitów, których znasz i o których słyszałeś: Któż sprosta synom Anaka?
3 Ale dziś poznasz, że Pan, Bóg twój, przechodzi przed tobą jak trawiący ogień. On ich wytępi i On ich powali przed tobą, a ty szybko ich wypędzisz i wygubisz, jak ci przyrzekł Pan.
4 Lecz gdy Pan, Bóg twój, wypędzi ich przed tobą, nie mów w swoim sercu: Przez wzgląd na moją sprawiedliwość wprowadził mnie Pan, abym wziął w posiadanie tę ziemię, a z powodu niegodziwości tych narodów wypędził je Pan przed tobą.
5 Nie przez wzgląd na twoją sprawiedliwość i prawość twego serca idziesz, aby wziąć ich ziemię w posiadanie, lecz z powodu niegodziwości tych narodów wypędza je Pan, Bóg twój, przed tobą i aby dotrzymać słowa, które Pan dał pod przysięgą twoim ojcom, Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.
6 Wiedz tedy, że nie przez wzgląd na twoją sprawiedliwość daje ci Pan, Bóg twój, tę piękną ziemię w posiadanie, gdyż jesteś ludem twardego karku.
Przypomnienie bałwochwalstwa pod Horebem
(II Mojż. 32,18—32,35)
7 Pamiętaj, a nie zapominaj, jak pobudzałeś do gniewu Pana, Boga twego, na pustyni; od dnia, którego wyszliście z ziemi egipskiej, aż do przyjścia waszego na to miejsce byliście krnąbrni wobec Pana.
8 Także pod Horebem pobudziliście Pana do gniewu. Pan rozgniewał się wtedy na was tak, że chciał was wytępić.
9 Gdy wstąpiłem na górę, aby przyjąć kamienne tablice, tablice przymierza, które Pan zawarł z wami, przebywałem na górze przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie jedząc chleba i nie pijąc wody,
10 Pan dał mi dwie kamienne tablice, zapisane palcem Bożym, a na nich prawie wszystkie słowa, które Pan wypowiedział do was na górze spośród ognia w dniu zgromadzenia.
11 Po upływie czterdziestu dni i czterdziestu nocy dał mi Pan dwie kamienne tablice, tablice przymierza,
12 I rzekł Pan do mnie: Wstań, zejdź stąd szybko na dół, gdyż twój lud, który wyprowadziłeś z Egiptu, źle postąpił. Rychło zboczyli z drogi, którą im nakazałem: zrobili sobie ulany posąg.
13 Pan rzekł do mnie te słowa: Widzę, że ten lud to lud twardego karku.
14 Zostaw mnie! Wytępię ich i wymażę ich imię pod niebem, z ciebie zaś uczynię naród potężniejszy i liczniejszy niż oni.
15 Odwróciłem się więc i zszedłem z góry, a góra ta płonęła ogniem, zaś dwie tablice przymierza były w obu moich rękach.
16 Ujrzałem, że zgrzeszyliście wobec Pana, Boga waszego, zrobiwszy sobie ulany posąg. Rychło zboczyliście z drogi, którą wam Pan nakazał.
17 Pochwyciłem obie tablice i rzuciłem je oburącz, i rozbiłem je na waszych oczach.
18 Padłem na ziemię przed Panem, jak poprzednio, przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie jedząc chleba i nie pijąc wody z powodu wszystkich grzechów waszych, któreście popełnili, czyniąc zło na jego oczach i pobudzając go do gniewu.
19 Bałem się bowiem gniewu i zapalczywości, jakimi zapłonął Pan na was, chcąc was wytępić. Ale i tym razem Pan mnie wysłuchał.
20 Także na Aarona rozgniewał się Pan bardzo i chciał go zgładzić. Modliłem się wtedy także za Aarona.
21 A dzieło waszego grzechu, owego cielca, wziąłem i spaliłem w ogniu, rozbiłem go doszczętnie, aż stał się miałki jak proch, po czym proch z niego wrzuciłem do potoku, spływającego z góry.
22 Również w Tabera, w Massa i w Kibrot-Hattaawa pobudzaliście Pana do gniewu.
23 A gdy was Pan wyprawiał z Kadesz-Barnea, mówiąc: Wyruszcie i weźcie w posiadanie tę ziemię, którą wam dałem, byliście nieposłuszni rozkazowi Pana, Boga waszego, i nie uwierzyliście mu, i nie usłuchaliście jego głosu.
24 Byliście krnąbrni wobec Pana od dnia, w którym was poznałem.
25 Padłszy przed obliczem Pana, leżałem przez owe czterdzieści dni i czterdzieści nocy, Pan bowiem powiedział, że was wytępi.
26 Modliłem się do Pana tymi słowy: Panie, Boże mój, nie gub swego ludu ani swojego dziedzictwa, które swoją wielkością wyzwoliłeś, który potężną ręką wyprowadziłeś z Egiptu.
27 Wspomnij na swoje sługi, na Abrahama, na Izaaka i na Jakuba, nie zważaj na upór tego ludu, na jego złość i grzech,
28 Aby w tej ziemi, z której nas wyprowadziłeś, nie mówiono: Ponieważ Pan nie mógł ich wprowadzić do ziemi, którą im obiecał, i z nienawiści do nich wyprowadził ich, aby ich wygubić na pustyni.
29 A przecież oni są twoim ludem i twoim dziedzictwem, które też wyprowadziłeś swoją wielką mocą i swoim ramieniem wyciągniętym.
Zapowiedź pokonania ludów Kanaanu
1 Słuchaj, Izraelu! Dziś przeprawisz się przez Jordan, aby wejść i wziąć w posiadanie narody większe i potężniejsze od ciebie, miasta wielkie i obwarowane pod niebiosa, 2 lud wielki i rosły, Anakitów, których znasz i o których słyszałeś: Kto się ostoi przed Anakitami? 3 Dziś poznasz, że Pan, twój Bóg, sam idzie przed tobą jak ogień pochłaniający. On ich wytępi, On ich poniży przed tobą, szybko ich podbijesz i wytępisz, tak jak ci Pan powiedział. 4 Obyś nie pomyślał w swoim sercu, gdy Pan, twój Bóg, wypędzi ich przed tobą: Przez wzgląd na moją sprawiedliwość wprowadził mnie Pan, abym posiadł tę ziemię. Gdyż z powodu niegodziwości tych narodów Pan wypędził je przed tobą. 5 Nie przez wzgląd na twoją sprawiedliwość i prawość twego serca przyszedłeś wziąć w posiadanie ich ziemię, ale z powodu niegodziwości tych narodów Pan, twój Bóg, wypędza je przed tobą, i aby dotrzymać słowa przysięgi, którą Pan złożył twoim ojcom: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. 6 Wiedz zatem, że nie przez wzgląd na twoją sprawiedliwość Pan, twój Bóg, daje ci tę piękną ziemię w posiadanie, bo jesteś ludem o twardym karku.
Przypomnienie bałwochwalstwa na Synaju
7 Pamiętaj, a nie zapomnij, jak na pustyni pobudzałeś do gniewu Pana, twego Boga. Od dnia, w którym wyszedłeś z ziemi egipskiej aż do waszego przybycia na to miejsce, buntowaliście się przeciwko Panu. 8 Także pod Horebem pobudzaliście Pana do gniewu. Wówczas Pan rozgniewał się na was i chciał was wytępić. 9 Gdy wstąpiłem na górę, aby wziąć kamienne tablice, tablice przymierza, które Pan zawarł z wami, i przebywałem na górze czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie jedząc chleba i nie pijąc wody, 10 dał mi Pan dwie kamienne tablice zapisane palcem Bożym, a na nich były dokładnie wszystkie te słowa, które Pan wypowiedział do was na górze ze środka ognia w dniu zgromadzenia. 11 A po upływie czterdziestu dni i czterdziestu nocy dał mi Pan dwie kamienne tablice, tablice przymierza. 12 Następnie Pan powiedział do mnie: Powstań, zejdź stąd szybko, bo sprzeniewierzył się twój lud, który wyprowadziłeś z Egiptu! Szybko zboczyli z drogi, którą im nakazałem. Uczynili sobie odlany z metalu posąg. 13 Dalej mówił do mnie Pan: Widzę, że jest to lud twardego karku. 14 Odstąp ode Mnie, bo ich wytępię i wymażę ich imię pod niebem, a z ciebie uczynię naród silniejszy i liczniejszy niż ten. 15 Odwróciłem się i zszedłem z góry, a góra płonęła ogniem, w rękach zaś miałem dwie tablice przymierza. 16 Ujrzałem wtedy, że zgrzeszyliście przeciwko Panu, waszemu Bogu. Uczyniliście sobie odlanego z metalu cielca, szybko zboczyliście z drogi, którą wyznaczył wam Pan. 17 Pochwyciłem wówczas oburącz dwie tablice, rzuciłem je i rozbiłem na waszych oczach. 18 Następnie upadłem przed Panem, jak uprzednio, przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie jedząc chleba i nie pijąc wody za cały wasz grzech, którego się dopuściliście, czyniąc to, co złe w oczach Pana, i pobudzając Go do gniewu. 19 Lękałem się bowiem gniewu i zapalczywości Pana, który rozgniewał się na was tak, że chciał was wytępić. Ale wysłuchał mnie Pan jeszcze i tym razem. 20 Także na Aarona bardzo rozgniewał się Pan, chcąc go zgładzić, lecz w tym czasie modliłem się też za Aarona. 21 Wziąłem wasze grzeszne dzieło, które uczyniliście, cielca, i spaliłem w ogniu. Rozbiłem go, doszczętnie krusząc, aż został starty na proch. Następnie wrzuciłem jego proch do potoku spływającego z góry.
22 Także w Tabeera, w Massa, w Kibrot-Hattaawa pobudzaliście Pana do gniewu. 23 Gdy Pan odprawiał was z Kadesz-Barnea, mówiąc: Idźcie i weźcie w posiadanie tę ziemię, którą wam dałem, zbuntowaliście się przeciwko słowu Pana, waszego Boga, nie uwierzyliście Mu i nie słuchaliście Jego głosu. 24 Byliście oporni wobec Pana od dnia, kiedy was poznałem.
25 I leżałem przed Panem czterdzieści dni i czterdzieści nocy, korzyłem się, ponieważ Pan powiedział, że was wytępi. 26 Modliłem się do Pana, błagając: Panie mój, Boże! Nie gub Twego dziedzictwa i Twego ludu, który wykupiłeś swoją wielkością, wyprowadzając mocną ręką z Egiptu. 27 Wspomnij na sługi swoje, na Abrahama, Izaaka i Jakuba, nie zważaj na upór Twego ludu, na jego nieprawość i grzech, 28 żeby nie mówiono w kraju, z którego nas wyprowadziłeś: Pan nie mógł wprowadzić ich do ziemi, o której im mówił, dlatego z nienawiści do nich wyprowadził ich, aby ich uśmiercić na pustyni. 29 Oni są przecież Twoim dziedzictwem i Twym ludem, który wyprowadziłeś Twoją wielką mocą i wyciągniętym ramieniem.