Przejście przez Morze Czerwone
1 Bezbożnych przeciwnie, do końca ścigał gniew niemiłosierny,
gdyż Bóg dobrze wiedział, co miało się wydarzyć:
2 najpierw pozwolą im odejść,
nawet nalegać będą, by sobie poszli,
a potem zmienią zdanie i rzucą się w pogoń za nimi.
3 I rzeczywiście, nim jeszcze minęła żałoba,
pośród lamentów nad grobami zabitych,
powzięli kolejny niedorzeczny zamiar,
ścigając jak zbiegów tych samych, których przedtem błagali, by odeszli.
4 Sprawiedliwa konieczność losu gnała ich ku ostatecznej klęsce
i sprawiła, że zapomnieli o tym, co im się przydarzyło,
tak by dopełniła się kara, której brakowało plagom.
5 Gdy Twój lud wyruszał w niezwykłą drogę,
tamtych zaskoczyła niespodziewana śmierć.
6 Znowu natura zmieniła prawa, którym podlega całe stworzenie,
posłuszna Twoim rozkazom,
by Twoje dzieci ustrzec od nieszczęścia.
7 Obłok okrył swym cieniem obozowisko,
odwieczne wody cofnęły się, by odsłonić suchą ziemię,
szeroką drogę przez Morze Czerwone,
a huczące fale zmieniły się w zielone pola.
8 Tam, gdzie przeszli całym narodem,
ci, których osłania Twa ręka,
na własne oczy widzieli cudowne zjawiska.
9 Jak konie, które pasą się na łące,
jak baranki, które radośnie brykają,
tak oni wielbili Ciebie, Panie, swego wybawcę.
10 Mieli jeszcze w pamięci wspomnienie o kraju, który opuścili,
o ziemi, która zamiast rodzić zwierzęta, wydała same komary,
o rzece, która wyrzuciła mnóstwo żab, zamiast istot wodnych.
11 Z czasem mieli poznać nowy sposób wylęgania się ptaków:
gdy zapragnęli smakowitych potraw i prosili o nie,
12 z morza bowiem wyfrunęły przepiórki, by zaspokoić ich apetyt.
Nienawiść Egipcjan do Izraelitów
13 Natomiast na grzeszników spadały kary,
poprzedzone znakami w postaci grzmiących piorunów.
Słusznie cierpieli za zło, którego się dopuścili
i za czyny popełnione z nienawiści do cudzoziemców.
14 Bywa, że ktoś odmówi gościny nieznajomym wędrowcom,
oni jednak zniewolili przybyszów, którzy świadczyli im dobro.
15 Tym bardziej, że kara spotyka już tych,
którzy przyjmują obcych jako zło konieczne.
16 Oni bowiem najpierw świętowali z powodu ich przybycia,
a gdy Izraelici uzyskali takie same prawa jak oni,
zmusili ich do nieludzkiej pracy.
17 Dlatego zostali ukarani ślepotą,
podobnie jak ci, porażeni u drzwi człowieka prawego.
Ogarnięci zostali całkowitą ciemnością,
kiedy dobijali się do własnych domów, szukając po omacku wejścia.
Bóg Panem żywiołów świata
18 Żywioły świata wymieniały swe właściwości,
jak dźwięki harfy, które zmieniają rytm melodii,
mimo że pozostają w tej samej tonacji.
Takie porównanie można wysnuć, widząc to, co się wydarzyło.
19 Zwierzęta lądowe zmieniały się w wodne,
a te, które pływają, wypełzały na ziemię.
20 Ogień pomnażał swoją siłę w wodzie,
a woda zapominała, że powinna gasić.
21 Płomienie ognia – przeciwnie do swej natury –
nie paliły ciał słabych zwierząt, które tam się znalazły,
ani też łatwo rozpuszczającego się boskiego pokarmu.
Wniosek końcowy
22 Pod każdym względem, Panie, obdarzałeś swój lud wielkością i chwałą,
nie opuściłeś go, zawsze i wszędzie stojąc u boku.
The Suicidal Stupidity of the Egyptians
1 But the godless continued to feel your pitiless anger until the very end. You knew what they would do before they did it. 2 You knew that even though they let your people go and made them leave quickly, they would change their minds and pursue them. 3-4 While the Egyptians were still mourning at the graves of their dead, they forgot why all this had happened, and they foolishly decided that the people they had begged to leave were runaways. So they chased after them. They were led into this as part of the punishment they deserved, so that they would suffer the rest of the torments they were due to receive. 5 They were to meet a strange death, while your people continued on their miraculous journey.
God Guides and Protects His People
6 The whole nature of the universe was changed at your command so that your people would not be harmed. 7 They saw the cloud over their camp and dry land where water had been. There was a grass-covered plain between the stormy waves of the Red Sea, making it easy for them to cross over. 8 All your people, under your protection, saw this miracle and went across. 9 They pranced about like horses let out to pasture; they skipped about like lambs and praised you, Lord, for saving them. 10 They still remembered what life had been like when they were slaves—how the earth bred gnats instead of cattle, how the river produced huge numbers of frogs instead of fish. 11-12 Later, when they desperately wanted better food, quails came up from the sea to satisfy their hunger. The quail was a bird they had never seen before.
The Punishment of the Egyptians
13 But violent thunder gave warning of the punishment that was coming on those sinners. They suffered a well-deserved punishment for their great wickedness. No nation had ever hated strangers so bitterly. 14 Other people had been known to refuse welcome to strangers who came to them, but these people made slaves of those who were their guests and who had shown them kindness. 15 Every nation will be punished if it does not welcome foreigners, 16 but these people, who had earlier welcomed the foreigners with happy celebrations and treated them as equals, later made them suffer cruelly. 17 These people were also struck with blindness, like the men of Sodom who came to the door of that righteous man Lot. They found themselves in total darkness, as each one groped around to find his own door.
God's Miraculous Power
18 On a harp each string keeps its own pitch, but each sound can be combined with others to make different melodies. That is how it was in those days, when the very elements entered into new combinations. Look at what happened! 19 Land animals took to the water, and swimming creatures came up on the land. 20 Fire burned even in water, which could not put it out. 21 And yet the flames could not burn the flesh of the perishable creatures walking in them and did not melt that heavenly food that would ordinarily have melted like frost.
22 Lord, you have made your people great—glorious in all respects. You have never neglected them. You have given them help, always, everywhere.