Kazanie Jana Chrzciciela
(Mar. 1,1—8Łuk. 3,1—17)
1 A w one dni przyszedł Jan. Chrzciciel, każąc na pustyni judzkiej i mówiąc:
2 Upamiętajcie się, albowiem przybliżyło się Królestwo Niebios.
3 Albowiem ten ci to jest, o którym Izajasz prorok mówił, wypowiadając te słowa:
Głos wołającego na pustyni:
Gotujcie drogę Pańską,
Prostujcie ścieżki jego
4 A sam Jan. miał odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany wokół bioder swoich, a za pokarm miał szarańczę i miód leśny.
5 Wtedy wychodziła do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nadjordańska.
6 I byli chrzczeni przezeń w rzece Jordanie, wyznając grzechy swoje.
7 A gdy ujrzał wielu faryzeuszów i saduceuszów, przychodzących do chrztu, rzekł do nich: Plemię żmijowe, kto was ostrzegł przed przyszłym gniewem?
8 Wydawajcie więc owoc godny upamiętania;
9 Niech wam się nie zdaje, że możecie wmawiać w siebie: Ojca mamy Abrahama; powiadam wam bowiem, że Bóg może z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi.
10 A już i siekiera do korzenia drzew jest przyłożona; wszelkie więc drzewo, które nie wydaje owocu dobrego, zostaje wycięte i w ogień wrzucone.
11 Ja was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale Ten, który po mnie idzie, jest mocniejszy niż ja; jemu nie jestem godzien i sandałów nosić; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.
12 W ręku jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje, i zbierze pszenicę swoją do spichlerza, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym.
Chrzest Jezusa
(Mar. 1,9—11Łuk. 3,21—22)
13 Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan, do Jana, aby się dać ochrzcić przez niego.
14 Ale Jan. odmawiał mu, mówiąc: Ja potrzebuję chrztu od ciebie, a ty przychodzisz do mnie?
15 A Jezus, odpowiadając, rzekł do niego: Ustąp teraz, albowiem godzi się nam wypełnić wszelką sprawiedliwość. Tedy mu ustąpił.
16 A gdy Jezus został ochrzczony, wnet wystąpił z wody, i oto otworzyły się niebiosa, i ujrzał Ducha Bożego, który zstąpił w postaci gołębicy i spoczął na nim.
17 I oto rozległ się głos z nieba: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem.