Wielkość Boga i nicość człowieka
1 Wtedy zabrał głos Bildad z Szuach:
2 Panowanie i groza należą do Niego,
On czyni pokój na swych wysokościach.
3 Czy można zliczyć Jego hufce?
Nad kim nie wschodzi Jego światło?
4 Jak więc człowiek może być sprawiedliwy przed Bogiem,
jak może być czysty ktoś urodzony przez kobietę?
5 Oto bowiem księżyc nie jest jasny,
a gwiazdy nie są czyste w Jego oczach.
6 Tym bardziej człowiek, który jest larwą
i syn człowieczy – mały robak.
Bildad porównuje majestat Boga z niedoskonałością człowieka
1 Na to odpowiedział Bildad z Szuach i rzekł:
2 Władza i strach jest w jego ręku;
On zapewnia pokój na swoich wysokościach.
3 Czy można zliczyć jego zastępy?
A nad kim nie wschodzi jego światło?
4 Jakże więc człowiek może być sprawiedliwy w obliczu Boga?
I jak może ten, kto się urodził z niewiasty, być czysty?
5 Oto, jeżeli nawet księżyc nie świeci dość jasno
i jeżeli nawet gwiazdy nie są czyste w jego oczach,
6 O ileż mniej śmiertelny, który jest jak czerw,
i syn człowieczy, który jest jak robak?